Trujkont bermucki niczym wir,` wciąga w odment wolę.` Czas przyśpiesza i rozrywa kadłup niczym kły rozszalałej bestji,` droga, jóż nie jest prosta.` Wciąż i wciąż w dół,` boję się jednego, że kiedyś skończy się czas.` Który odbieże mi ster,` ale nie odbierze mi jednego, miłości.` Miłość niszczy przelkie granice.` Miłość to lekkie kajdany, słotkiej niewoli.` Niczym słuchać w zamknięciu przez cały czas ulubionej piosenki,` Która nigdy się nie nudzi.` Słowa twej nimfy mogą ranić, ale to dla ciebie najcenniejsze rady.`
Życie niczym lichutki okrent został wciągnięty przez wir bezlitosnej, twardej żeczywistości.` Kienyś uda się wyrwać, tylko ile będzie to
kosztować?` Tego niewie nikt.` Gdy wiatr targa twe żagle zuchfale,` ty nie trać wiary w przyjacielską dłoń ludzi.` Nie gardź tymi, którym rozpadł się ster.` Bo kiedyś tobie, ktoś zniszczy przelkie wiosła i maszty.` ale niewiadomo jak czarny by był sztorm, tak w zagubionych sercach zabłyśnie najpiękniejsza z tęcz.`
Czasem mgła zasłania choryzonty,` to poprowadzi nas nimfa i bogini serca.` To ona sprawi, że stopnieje lód, który niszczy nas jak rak,` robiąc z nas wrak.`
My, jak ptak bez piór chcemy wzlecieć do naszej gwiazdy,` lecz nie umiemy,` jesteśmy niebogaci w najważniejszą z cech, w służbę.` Służbę na wieki, za darmo.` Czy
każdy to zniesie?` A ona jak najpiękniejsza z gwiast,` spada, bo nas kocha.` Ona może poświęcić wiele,` ale my barbażyńcy nie potrafimy tego zauważyć, nawet wtedy, gdy ona daje nam swym blaskiem w oczy.` Lecz miłość niczym miecz Prawdy zkruszy kajdany niewoli własnego zamkniętego życia.`
Smutne, ale pięknie.
Sama bym nie umiała ułożyć swoich myśli.
Twoje teksty zawierają piękno, mądrość i prawdę.
Dodaję ten blog do śledzonych bo na prawdę pięknie piszesz tak, jak ci serce podpowiada.
Powodzenia życzę i weny twórczej i oby Twoje teksty trafiły do szerszego kręgu odbiorców, bo są tego
warte.
Dzięki.